wtorek, 26 lipca 2016

Urywek z życia Pani z Przedszkola ;)

Moi drodzy!


Jak już mieliście okazję przeczytać wcześniej, pracuję w przedszkolu. Jest to przedszkole integracyjne, a ja jestem pedagogiem specjalnym. Jeden z kolejnych postów na pewno będzie dotyczyć pracy z dziećmi autystycznymi. Mam w planach również post o rodzicach dzieci z zaburzeniami ze spektrum, ale to w swoim czasie. Dziś luźny post o moich dzieciakach ;) I serdecznie zapraszam Was do wymiany doświadczeń.. ;)

Dzisiejszy dzień był wyjątkowo gorąąącyyy... :) Dało się to odczuć także wśród dzieci - maluchy się pokładały, przelewały przez ręce, na nic nie miały ochoty... :) ale nam - PANIOM Z PRZEDSZKOLA - jest to zupełnie niestraszne ;) zorganizowałyśmy zabawy z chustą, spryskiwanie się wodą i duuużo relaksu.. ;) Polecam także dorosłym! Szczególnie to spryskiwanie wodą!

Pewnie wszyscy to wiecie, ale dzieci są niesamowite... i chyba nigdy nie przestaną mnie zaskakiwać :) Wyobraźcie sobie 4-letnią dziewczynkę, która z postawą 40-letniej kobiety mówi: Boooże.... dzisiaj to taka duchota, że nie wiem!  :D 
Kolejne zabawne stwierdzenie: chłopiec na podwieczorek wziął sobie sucharka i poprosił o prażone jabłko ze słoika. No i ok, luzik. Dałam mu, on je i pytam czy smakuje, na co ten odpowiada mi z miną wielkiego smakosza, który to kosztuje i analizuje, a do tego tonem niczym jury z MasterCheff'a "yymmm... no.... Jabłko jest całkiem dobre, ale ten gofr jest za suchy!"  Pomyłkę sucharka z gofrem usprawiedliwia tylko jego pobyt nad morzem w ubiegły weekend ;)
Chociaż i tak w całej lawinie zabawnych zdań, moim faworytem jest komentarz jednej dziewczynki o swojej mamie ;) Sytuacja następująca: chłopiec opowiada o swoim kocie i w pewnym momencie mówi "no i on jest straaasznym leniem!", na co dziewczynka przewracając oczami i wzdychając odpowiada "ehhh... to tak jak moja mama.." :D Także Rodzice, rada: UWAŻAJCIE co mówicie przy swoich pociechach :D Dzieciaki opowiadają nam różne rzeczy... Np to, że "no i tata naprawiał rower bez ubrania! To znaczy, no, miał majtki... Ale TYLKO majtki!" :D:D:D Z dwojga złego dobrze, że nie był zupełnie nago ;)

Dziś z kolei jedna z moich ukochanych bliźniaczek przeżyła szok... Zrozumiała, że ja w przedszkolu nie śpię ani się nie bawię (no z tym to różnie bywa :P), ale że jest to moja praca! Zrobiła wieeelkie oczy jak kot ze "Shreka" po czym dodała "pani... to ty nie możesz tutaj spać, jak jest czas odpoczynku! to niefajnie!" :) I nie powiem - miała rację - to było wyjątkowo niefajne, jak opadłam z sił i poza kawą nic mnie nie mogło uratować, a oni sobie ucinali drzemkę :>

Właśnie pisząc tego krótkiego posta, przyszedł mi do głowy plan na kolejnego :) Także pozdrawiam i zapraszam! 
A jakimi cytatami czy opisami sytuacji z dziećmi w rolach głównych Wy możecie się podzielić? :)

Nathalie

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz